poniedziałek, 3 lutego 2014

Od Fire Electra C.D Red Lighting

Denerwowało mnie trochę to, że nie pozwolił mi nawet dojść do głosu, ale cóż nie mogłem się sprzeciwiać. Wyszedłem poddenerwowany z zamku. Wiedziałem, że nie mogę tego od tak zostawić. Przecież to przeze mnie Red dostała szlaban. Podleciałem do jej okna, ale ona nie była jeszcze w pokoju. Postanowiłem zostawić więc list.
" Spotkajmy się wieczorem w ogrodzie za zamkiem 
Fire"
Nigdy nie miałem zbyt ładnego pisma, ale co na to poradzić. Położyłem kartkę na łóżku i wyleciałem z pokoju. Spóźniłem się na pociąg więc musiałem samemu polecieć do domu. Na szczęście zajęło mi to tylko kilka minut. Na dodatek czekałam tam już na mnie Spittfire, bo umówiliśmy się na mały trening. Gdy tylko zrobiło się nieco ciemniej szykowałem się do lotu, do zamku.
- Gdzie lecisz? - zapytała Spittfire widząc mnie na zewnątrz
- Do Canterlotu.
- Mogę lecieć z tobą?
Zastanowiłem się przez chwilę. Ona zawsze miała dobre pomysły, więc może pomoże coś na problem Red.
- Zgoda. - odparłem
Założyliśmy stroje i polecieliśmy do zamku.

<Red Lightning?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz