czwartek, 2 stycznia 2014

Od Colour Splash C.D Red Lighting

Byłam tak zła że o mało co nie rozwaliłam hotelu. Zaczęłam wyklinać w innych językach. Nikt mnie nie rozumiał - i dobrze. Poszłam do pokoju. Wszystkie zakupy tej nierozgarniętej małpy rzuciłam na półkę. Byłam strasznie zła ale w końcu poszłam spać.
-
Obudziłam się a przed sobą zobaczyłam, nikogo innego jak Red Lighting.
-Złaź ze mnie! -krzyknęłam i zrzuciłam ją z siebie. -Co ty wyprawiasz?
-No jak to co? Czekam aż się obudzisz! Przecież musisz mi pozwolić lecieć do tego członka Wonder Bolts!!!!!!!! -zaczęła krzyczeć a ja zakneblowałam jej pyszczek.
-Teraz idziemy na śniadanie. W trybie NAŁ! -krzyknęłam na nią.
Zeszłyśmy na dół do jadalni. Zaczęli nas traktować jak nie wiem kogo no ale cóż. Usiadłyśmy przy stole obok okna na wzniesieniu. Dopiero wtedy zrobiłam największy błąd mojego życia - uwolniłam japę Lighting.
-Ciekawe co będzie na śniadanie. O, patrz ten ogier ma ślimaka na ramieniu. Jezu ale jestem głodna. Gdzie moje chipsy?! Ja chcę lizakaaaa!!!! Daj mi coś do jedzenia! Kiedy idziemy na spacer? Co na śniadanie? A nie o to już pytałam....
Japa jej się nie zamykała. Nie mogłam tego wytrzymać.
-Zamknij tę jadaczkę! Nie polecisz do żadnego Wonder Bolts! Już i tak nadużyłaś mojego zaufania! -wydarłam się na cały pokój i wszyscy się na mnie spojrzeli. -Przepraszam... Ciśnienie mi skoczyło.
-Splash ogarnij się! Ja też tu jestem, HELLO!!
-No i właśnie o to chodzi. Dzisiaj wieczorem wracamy do domu. -stanowczo odparłam.

<Red Lighting?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz