Fire patrzył na mnie z uśmiechem i spojrzał mi prosto w oczy a ja jemu i potem nagle powiedziałam
-Berek!-i zaczęliśmy latać wokół fajerwerków.Było bardzo fajnie i kolorowo.
Po całej imprezie spytałam się rodziców czy Wonderbolts mogliby zamieszkać u nas w pałacu ponieważ niedługo mają kolejny występ w Canterlocie. Tata się zgodził.
(Fire?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz