Zauważyłem, że Colour mnie nie lubi, ale nie zrozumiałem tak naprawdę czemu. Przecież byłem taki jak każdy inny kucyk. Ale chyba nic nie poradzę na jej zdanię. W nocy wyruszyłem do Canterlot. Założyłem szybko strój i przemknąłem całą drogę w parę minut. Księżyc świecił mocno na niebie, a gwiazdy połyskiwały w jego tle. W jednym z okien patrzyła Red. Od razu do niej podleciałem.
- Przepraszam, że przez mnie masz type problemów... Nie wiedziałem, że twoja siostra tak mnie nie nawidzi i zareaguje w ten sposób...
Red?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz