Okazało się, że tata Red pozwolił nam na kilka dni zamieszkać w pałacu. Dostaliśmy dość duży pokój. Miał do nas dołączyć jeszcze jeden członek by była równo czwórka. Nagle podbiegła do mnie Yellowtin. Okazało się, że ostatnia osoba się rozchorowała i nie mogła wystąpić. Trzeba było od rauz kogoś znaleźć na zastępstwo. Poszedłem szybko do pokoju Red.
- Red mamy drobny problem...
- Co takiego? - spytała ciekawa
- Bo widzisz brakuje nam jednej osoby... I gdyby może twoi rodzice się zgodzili to chciałabyś wystąpić? - zapytałem - W końcu musiałabyś się nauczyć tylko parę rzeczy. - zaproponowałem jej uśmiechając się słodko
Red?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz