-Jak nie chcesz to rozumiem-powiedział zmartwiony.
-Żartu-u...-zemdlałam.
Po obudzeniu się
Nade mną stał Fire z wachlarzem.
-Red?! Żyjesz?-powiedział pomagając mi wstać.
-R-rany...nie nabijasz mnie w butelkę?-powiedziałam wstając.
-Nie...a chciałabyś?-spytał uśmiechając się.
-NO PEWNIE!-Powiedziałam rzucając się na niego i przytulając.
-Z-nznaczy...tak-powiedziałam i go od-przytuliłam.
-To zakładaj strój i chodź na zewnątrz nauczę cię parę sztuczek potrzebnych do układu-powiedział i zrobiłam to natychmiast.
Potem zaczęliśmy ćwiczyć układ. Szło nam doskonale. Potem przyszedł czas na występ. Bardzo się denerwowałam ale Fire mnie wspierał. Przyszedł czas na występ. Poszło nawet szybciej niż się spodziewałam. Zamknęłam po prostu oczy i o kimś pomyślałam.
Po występie okazało się że zajeliśmy 1 miejsce! oto puchar:
(Fire?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz