niedziela, 6 kwietnia 2014

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

Minęły dwa dni.
Wstałam rano i poszłam się umyć i ubrać.Poranne promyki słońca zaglądały do mojego pokoju.Zaczęłam myć zęby gdy nagle przypomniałam sobie o turnieju Fire'a. Szybko wybiegłam z pokoju zakładając swoją torbę i nagle na drodze stanął mi tata.
-A ty gdzie się wybierasz?-spytał.
-Ja...ymm..na turniej Fire'a...to bardzo ważne-powiedziałam a on krzywo na mnie spojrzał.
-No dobrze baw się-powiedział z uśmiechem a ja go przytuliłam-a i pamiętaj..pozdrów go ode mnie-powiedział i odszedł.Ja skinęłam głową i poleciałam do Cloudsdalle.

(Fire?)

Od Fire Electra C.D. Red Lightning

Wróciłem od razu do domu. Spittfire była ucieszona na mój widok. Potem zaczęliśmy rozmawiać.
- Wiesz niebiestem pewna czy dobrze zrobiłeś mówiąc królowi skąd pochodzisz... - odparła klacz.
- Wiem, ale lepiej to niż kłamać.
Pokiwała głową. Był już środek nocy, dlatego każdy poszedł spać do swojego pokoju.
Kolejne dwa dni spędziłem na treningach przygotowawczych przed turniejem, który miał być już w tym tygodniu. Spittfire trenowała razem ze mną.

Red?

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

-Heh będę czekać-powiedziałam a on uśmiechnął się do mnie i odleciał. Ja spojrzałam tylko jak odlatuje i nagle przyszły moje siostry.
-AAAAAAAAAAAAAAAAA!-zaczęły obie krzyczeć.
-Hej o co wam chodzi?-powiedziałam jakby wystraszona.
-ahhhahahahhaha omg widziałyśmy wszystkoo i słyszałyśmyy ty nie widzisz co się tu dzieje?-powiedziała Colour ze śmiechem.
-Yemm...-powiedziałam rozglądając się.
-Powiedzmy tak..wiemy kto będzię tym kandydatem-powiedziała Anais.
-Serio?-spytałam a one zaczęły się śmiać.
-Dobra..najlepiej abym się w ogóle nie odzywała-powiedziałam.
-Oh dobra dzisiaj pocieszycielskie party! aby zatopić smutki po tym Dalnesie-powiedziała Colour.
-Skąd wy to..nieważne-powiedziałam i potem zrobiłyśmy nocowanie w moim pokoju.
Zasnęłyśmy.

(Fire?)

Od Fire Electra C.D. Red Lightning

- Hm... No cóż czyli mój znajomy wvrazie czego to będzie spełniał te warunki. - uśmiechnąłem się łobuzersko do niej. - Ale jak na razie nie musimy się chyba tym martwić. W razie czego to będziemy mieli dla ciebie kandydata - odparłem.
- Ale kto to taki? - zapytała ciekawa Red.
- Kiedy trzeba będzie to się dowiesz - zaśmiałem się. - No dobra robi się późno, będę się zbierał, bo Spittfire w domu na mnie pewnie czeka.
Podszedłem do okna.
- Jak coś to zobaczymy się pewnie nie długo.

Red?

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

-N-nie..miałam czasu..-powiedziałam zawstydzona.Nie wiedziałam z resztą jak to powiedzieć.
-To szkoda z resztą najważniejsze,że nie będziesz musiała wychodzić za tego idiotę-powiedział Fire puszczając do mnie oczko.Uśmiechnęłam się do niego.
-A właśnie..o czym gadałeś z moim ojcem?-spytałam się z zaciekawieniem.
-Eee...o..niczym..spytał się..czy...ładna dziś pogoda..bo..chciał się...po opalać i..-powiedział jąkając.
-Heh jak już chcesz coś ukryć naucz się dobrze kłamać-uśmiechnęłam się do niego.
-Poczekaj zaraz przyjdę pójdę porozmawiać z ojcem-powiedziałam i wybiegłam z komnaty. Poszłam do biura ojca.
-Hej tato-powiedziałam i weszłam.
-Cześć..co cię tu sprowadza?-spytał.
-Chciałam cię spytać,jakie warunki powinien mieć..mój..mąż-powiedziałam wyjękując.
-Hmm..po tej całej sytuacji...żeby oczywiście był miły i dobry...najlepiej aby pochodził z innego kraju wtedy łatwiej byłoby dogadać się z innymi państwami no i...żeby również dbał o ciebie-uśmiechnął się tata.
-Dzięki tato-powiedział,przytuliłam go i pobiegłam do komnaty.Potem opowiedziałam wszystko Fire'owi.

(Fire?)

Od Fire Electra C.D. Red Lightning

- Ja...a zazdrosny? - wyjąkałem. - Nie, nie... bo, bo no po prostu chyba to mój obowiązek żeby jej chronić mimo że nie pochodzę stąd... - wymamrotałem nie pewnie.
- A skąd tak dokładnie jesteś? - zapytał.
- Z Eyrie'a - westchnąłem.
Król wzdrygnął się lekko więc musiał coś słyszeć o tym miejscu. W końcu nie bez powodu miałem ciemne ubarwienie.
- No dobrze, chodźmy do jadalni.
Po jedzeniu poszedłem z Red do jej pokoju.
- A tak wogóle to już pytałaś jeśli chodzi o księcia.?

Red ?

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

Poleciałam do zamku.Tam już mój ,,narzeczony" zaczął dowodzić strażą aby zaczęła mnie szukać. Gdy się zjawiłam mój ojciec stał w jego obecności.Wylądowałam obok nich a Delner podbiegł do mnie i mnie przytulił.
-O boże tak się martwiłem o ciebie..myślałem że ten Fire coś ci zrobił-powiedział a ja go odepchnęłam że aż się przewrócił.Mój ojciec nie wiedział co robić.
-Nie zmyślaj bo Fire w stosunku do ciebie jest chociaż szczery-powiedziałam i mój ojciec podszedł do mnie.
-Powiedz mi, czemu robisz takie sceny? chcesz abym zawału dostał? muszę co chwilę przerywać obrady bo ty sobie postanawiasz gdzieś polecieć?-powiedział mówiąc poważnym głosem.
-Tato,proszę już nigdy nie ucieknę tylko błagam..ja nie chce wyjść za tego zboczeńca!-powiedziałam.
-Zboczeńca?-powiedział tata spoglądając na Delner'a.
-To ja może...sobie pójdę..-powiedział Delner ale nagle drogę odcięli mu straże.
-Nikt nie będzie tak traktował mojej córki-powiedział ojciec i powiedział aby straże zabrali go do lochów.Ja skoczyłam na mojego ojca i go mocno przytuliłam.
-Czemu nie mówiłaś od razu?-spytał się.
-Próbowałam ale za każdym razem trzymałeś stronę Delner'a i..tylko Fire stał po mojej stronie..-powiedziałam.
-A ja go tak potraktowałem..no dobrze powiedz mu że w ramach przeprosin zapraszam go dziś na kolację królewską-powiedział tata i odszedł. Ja radosna poleciałam do Fire i wszystko mu opowiedziałam. On był tak samo szczęśliwy jak ja.

Gdy doszło do wieczoru Fire przyleciał.Powitałam go i zaczeliśmy iść wzdłuż długiego korytarza do jadalni.Nagle podszedł mój ojciec i poprosił abym zostawiła go samego z Fire'em.
-No .. dobrze-powiedziałam i poszłam kłusem do jadalni.
-Słuchaj chłopcze..widzę że bardzo zależy ci na losie mojej córki-powiedział ojciec.
-Tak..nie pozwolę aby coś jej się stało złego...-powiedział Fire.
-Widzę że byłeś o nią także zazdrosny-powiedział tata patrząc na Fire'a.

(Fire?)

Od Fire Electra C.D. Red Lightning

- Hm... No wiesz... - znów się zamyśliłem.
- Tak? - zapytała niecierpliwie.
- Mogłabyś się bardziej dopytać jaki to ma być książę? Bo jeśli jeden, którego znam będzie spełniał warunki to będziesz mogła uniknąć ślubu z tamtym kretynem. Co ty na to?
Red pokiwała zadowolona głową.
- A co to książę, o którym mówisz?
- Zobaczysz...
Klacz poleciała od razu do zamku. Jej niby narzeczony już tam się skarżył królowi.

Red?

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

-Nwm...może...ucieknę?-powiedziałam.
-Uciekniesz?!oszalałaś twój ojciec by zawału dostał!-powiedział Fire.
-No wiesz..ale wtedy by nie było kłopotów...-powiedziałam spoglądając w dół.
-Ale nie będzie dobrze! Kraj może się pogrążyć bo twój ojciec będzie ciebie szukaj i nie znajdzie czasu na wykonywanie obowiązków...-powiedział Fire.
-Red...nie uciekniesz od tego...może..-powiedział Fire i podleciał do mnie.
-Co?-spytałam.

(Fire?)

PS. HEHEHEHEH XD

Od Fire Electra C.D. Red Lightning

- Nie mam pojęcia... - westchnąłem.
Zacząłem się zastanawiać.
- Żeby twój ojciec dał przynajmniej pół roku to może by się znalazła jakiegoś innego znanego księcia... Ale w tydzień? To raczej nie możliwe... - jęknąłem. - Może masz jakiś inny sposób?
- Niestety jak na razie nie... - odparła smutno.
Zaczęliśmy rozmyślać nad różnymi opcjami.
- Wiesz może by znalazł się jeden sposób... - odparła Red. - Ale nie wiem czy to dobry pomysł...

Red?

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

-dziękuję dziękuję dziękuje! -powiedziałam przytulając Fire'a.
-Heh zawsze ci pomogę-powiedział.
-To jakiś koszmar! Mam wyjść za jakiegoś zboczeńca?! na pewno nie! już wolę umrzeć!-powiedziałam patrząc na niego.
-Też nie rozumiem tej całej sytuacji..jak twój ojciec mógł się tak zachować?i co do tego ten twój małżonek...-powiedział Fire spoglądając na mnie.
-No właśnie! Sama już nie wiem co ja mam robić..zapewne już wezwał straże aby mnie znaleźli..-powiedziałam spuszczając swoją głowę.
-Nie pozwolę abyś cierpiała przez takiego idiotę..-powiedział Fire.
-Ciekawe jak...z resztą wolałabym już się powiesić niż przechodzić przez to wszystko..-powiedziałam.
-NAWET...tak nie mów..nie wytrzymałbym z tą sytuacją..na stówę się znajdzie jakiś sposób-powiedział Fire.
-Ciekawe jaki...-powiedziałam patrząc na niego.

(Fire?)

Od Fire Electra C.D. Red Lightning

Jak on mógł być w ogóle księciem. Nawet ja to potrafiłem mimo swojego pewnego braku manier. Dalnes lekko się odsunął widząc wyraz twarzy Red.
- Lepiej chodźmy stąd Red - odparłem.
Klacz kiwnęła głową.
- Ciekawe jak... - powiedział ogier zasłaniając nam przejście.
Uśmiechnąłem się łobuzersko. Przykucnąłem po czym wysunąłem kopyto i się obróciłem sprawiając, że przewaliłem ogiera, który teraz stracił równowagę. W moim rodzie od małego jest się uczonym różnych sztuk obrony i walki więc nie musiałem się martwić. Złapałem szybko Red i wylecieliśmy przez okno. Zatrzymaliśmy się dopiero gdy byliśmy około dwa kilometry od zamku.

Red?

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

Spojrzałam na Fire'a.Bardzo się cieszyłam że przyleciał.
-Pff mam to gdzieś a teraz suń się biedaku zamierzam kochać się ze swoją narzeczoną-powiedział Dalnes i zaczął podchodzić do mnie i znowu chciał mnie pocałować ale tym razem Fire go odepchnął.
-Słuchaj tego już za wiele!-powiedział Fire-Red nie jest rzeczą do wykorzystywania.
-Ehh te twoje gatki szmatki i tak nie zadziałają-powiedział Dalnes i odepchnął Fire'a, a ja kopnęłam od tyłu Dalnes'a.
-Tego za wiele..nie będziesz tak traktował Fire'a..-powiedziałam i podleciałam do Fire'a.
-Yhh ty mała spryciulo...gdy się opierasz zaczynasz robić się jeszcze bardziej seksowna-powiedział Dalnes wstając a ja zrobiłam minę jakbym miała zwymiotować.

(Fire?)

Od Fire Electra C.D. Red Lightning

Usłyszałem krzyk z okna Red. Nadal stałem z głowa podpartą o drzewo, jęknąłem cicho. Po twarzy spłynęła mi krew od uderzenia o pień. Rozłożyłem skrzydła, przez chwilę się zawahałem, ale wzbiłem się w powietrze i podleciałem do okna. Usiadłem na parapecie.
- Co tu się wyrabia? - zapytałem.
- Przeszkadzasz mi i moje narzeczonej! - krzyknął ogier.
Wszedłem do pokoju. Postanowiłem spróbować nieco inaczej. Dalnes stał obok łóżka, a Red nie daleko szafy. Podszedłem do klaczy.
- Wiesz inni mogą sobie mówić co tylko chcą... - zacząłem. - Nawet i możesz się ożenić z Red, ale to niczego nie zmieni... Ona nigdy Cię nie pokocha ani nawet nie polubi przez twoją nachalność... - odparłem po czym objąłem lekko Red.

Red?

Od Red Lightning C.D. Fire Electra

Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział mój ojciec.Nie może być inne wyjście tylko te jebane obowiązki! Oczywiście ja zawsze muszę mieć najgorzej do cholery!
Wleciałam do mojej komnaty i walnęłam o łóżko z płaczem. Nie chce wyjść za tego czopa! W ogóle moje życie ma się opierać na układach?! Wolałabym być z kimś innym niż takim idiotom który myśli że może mieć wszystko co tylko chce!
Nagle do mojej komnaty wszedł Dalnes i położył się obok mnie.Ja się omotałam i wzleciałam w powietrze.
-Ty debilu!Co ty sobie robisz!-powiedziałam drąc się na niego.
-Ohh misiu nie krzycz przecież wiem, że od kąd się pojawiłem masz na mnie chętkę...sam to widzę więc wskakuj tu do mnie i spraw aby twój ojciec był dumny-powiedział i podleciał do mnie i złapał mnie za kark.
-ZOSTAW MNI..-i nagle mnie pocałował a ja walnęłam go z całej siły w twarz-CO TY SOBIE WYOBRAŻASZ ZBOCZEŃCU?!-zaczęłam się drzeć ale on zaczął znowu swoje.

(Fire?)