Minęły dwa dni.
Wstałam rano i poszłam się umyć i ubrać.Poranne promyki słońca zaglądały do mojego pokoju.Zaczęłam myć zęby gdy nagle przypomniałam sobie o turnieju Fire'a. Szybko wybiegłam z pokoju zakładając swoją torbę i nagle na drodze stanął mi tata.
-A ty gdzie się wybierasz?-spytał.
-Ja...ymm..na turniej Fire'a...to bardzo ważne-powiedziałam a on krzywo na mnie spojrzał.
-No dobrze baw się-powiedział z uśmiechem a ja go przytuliłam-a i pamiętaj..pozdrów go ode mnie-powiedział i odszedł.Ja skinęłam głową i poleciałam do Cloudsdalle.
(Fire?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz