- Nie mam pojęcia... - westchnąłem.
Zacząłem się zastanawiać.
- Żeby twój ojciec dał przynajmniej pół roku to może by się znalazła jakiegoś innego znanego księcia... Ale w tydzień? To raczej nie możliwe... - jęknąłem. - Może masz jakiś inny sposób?
- Niestety jak na razie nie... - odparła smutno.
Zaczęliśmy rozmyślać nad różnymi opcjami.
- Wiesz może by znalazł się jeden sposób... - odparła Red. - Ale nie wiem czy to dobry pomysł...
Red?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz