-Ehh..muszę ci wyznać że też wziąłem ślub mimo mojej woli ale matka Red Lightning okazała się bardzo miłą klaczą i żoną więc..czemu niby miałbym zakazać Red i Dalnerowi zakazać owocu miłości? może będą mieć więcej dzieci ode mnie-powiedział mój ojciec a Dalner z uśmiechem popatrzył na mnie.
-Ale słyszałem ich kłótnie i razem nie są szczęśliwi..Red też może to potwierdzić-powiedział Fire.
-Ohh ja też się kłóciłem na początku ale zrozumiałem że to moje obowiązki i muszę je wykonać więc o czym tu więcej gadać? Red musi zrozumieć że te czasy nie są łatwe a nawet jakby miała wychodzić za kogoś innego to nie ma za kogo...-powiedział król.
-Ojcze ja..-chciałam coś powiedzieć ale Dalner mi nie pozwolił.
-Pamiętaj o naszej umowie..-powiedział do mnie szeptem a ja zwiesiłam uszy i zaprzestałam mówić.
-No! Więęc lepiej abyś zostawiś tą sprawę Fire bo i tak nie wygrasz...z resztą ona zasługuje na kogoś lepszego niż....ekhem...takiego obdarciucha..-powiedział Dalner i mnie objął.Ja już chciałam krzyknąć aby mnie zostawił ale za zbyt lubiłam Fire'a.
-Więc..coś jeszcze chciałeś powiedzieć chłopcze?-spytał się król-zrozum że ona musi za kogoś wyjść..
(Fire?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz