Wróciłem od razu do domu. Spittfire była ucieszona na mój widok. Potem zaczęliśmy rozmawiać.
- Wiesz niebiestem pewna czy dobrze zrobiłeś mówiąc królowi skąd pochodzisz... - odparła klacz.
- Wiem, ale lepiej to niż kłamać.
Pokiwała głową. Był już środek nocy, dlatego każdy poszedł spać do swojego pokoju.
Kolejne dwa dni spędziłem na treningach przygotowawczych przed turniejem, który miał być już w tym tygodniu. Spittfire trenowała razem ze mną.
Red?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz